czwartek, 24 lipca 2014

15.

Pij więcej wody!

  
Nasz organizm składa się z około 70% wody. Woda jest we wszystkich komórkach naszego ciała, w mięśniach, organach, mózgu, gruczołach.. całe nasze ciało może prawidłowo funkcjonować jedynie wtedy gdy w organizmie znajduje się odpowiednia ilość wody. 

Woda:

Orzeźwia, gasi pragnienie i dodaje energii.
Utrzymuje właściwe PH organizmu.
Poprawia metabolizm.
Łagodzi ból - badania dowiodły, że bóle głowy są bardzo często spowodowane odwodnieniem
Usuwa toksyny.
Reguluje temperaturę ciała
Poprawia wygląd skóry
Zmniejsza apetyt!
Lekarze mówią, że trzeba wypijać około 8 szklanek wody dziennie. Moim zdaniem powinniśmy wypijać nawet więcej wody - szczególnie latem.

Pamiętajmy o piciu wody mineralnej niegazowanej - nie zastępujmy jej wodami smakowymi, które są samą chemią i z wodą nie mają nic wspólnego!

Tym, którzy nie lubią smaku wody polecam dodanie do butelki owoców lub warzyw - truskawek, malin, pomarańczy, grapefruita, cytryny, limonki bądź ogórka! Wtedy woda jest smaczna, a nie traci zupełnie swoich wartości odżywczych!  


poniedziałek, 14 lipca 2014

14.


Dietetyk.
Osoba, która cię ocenia, krytykuje i zabrania jeść tego, co lubisz. Ale też ktoś, dzięki któremu wyglądasz lepiej, czujesz się pewniej w swoim ciele i akceptujesz siebie. I zmieniasz siebie na lepszą wersję. 

Pierwsza wizyta u dietetyka jest wyzwaniem. Nie dość, że waga pokazuje prawdę i to dość bolesną, ale także widzisz z czego tak naprawdę się składasz. 
Jak zobaczyłam moje pierwsze wyniki nie wierzyłam - tyle tłuszczu, tak mało mięśni, wiek metaboliczny prawie 40?!
Teraz, gdy trochę czasu już minęło, gdy przyzwyczaiłam się do nowej diety, gdy nie brakuje mi słodyczy i co najważniejsze gdy widzę efekty, jest mi o niebo łatwiej.


W dwa miesiące straciłam 6,5 kg tłuszczu, 17 lat metabolicznych, 5,3 kg wagi. A zyskałam nowe ciało, 2 kg mięśni i pewność siebie!

To nie koniec. To dopiero początek nowego życia! 

czwartek, 10 lipca 2014

13.


Ambasadorka Le Petit Marseillais!

W rekrutacji na Ambasadorkę Marki wzięłam udział kilka miesięcy temu i jak dostałam informację, że zostałam wybrana moja radość nie miała granic. Wczoraj dotarła do mnie paczka od Le Petit Marseillais.


O kosmetykach LPM zrobiło się głośno - w wielu miejscach mogliśmy zobaczyć piękne i estetyczne opakowania czy to balsamów czy żeli pod prysznic. Le Petit Marseillais wchodzi dopiero na rynek Polski, ale znam osoby, które poznały kosmetyki tej firmy we Francji i były in wierne przez lata (co wiązało się z przywożeniem do Polski walizek pełnych buteleczek z kosmetykami!). 

Moja skóra jest bardzo sucha, przez moją aktywność fizyczną narażona na częste kąpiele w wodzie morskiej czy chlorowanej, jest wystawiana także na działanie słońca. Z tego względu staram się wybierać jak najbardziej naturalne i neutralne dla mojej skóry kosmetyki.

Na pierwszy raz dostałam do testowania żel pod prysznic Kwiat Pomarańczy i Mleczko nawilżające Słodki Migdał. Moje pierwsze wrażenie: jak to pięknie pachnie!


Żel pod prysznic jest w poręcznej butelce, którą wygodnie trzymać pod prysznicem - nie wyślizguje się z rąk! Dobrze się pieni, jak już wspomniałam pięknie pachnie i co najważniejsze nie wysusza mojej skóry! Po umyciu skóra zostaje świeża i gładka. Co zauważyłam po pierwszym użyciu - żel jest wydajny, na jedno użycie wystarczy bardzo mała porcja kosmetyku. 

Z kolei mleczko do ciała ma lekką i delikatną konsystencję, dobrze się wchłania i co najważniejsze dla mnie - nie ma uporczywego zapachu! Jest to dla mnie bardzo ważne, bo nie lubię jak zapach balsamu dominuje, bardzo lubię te o neutralnym lub delikatnym zapachu. Podoba mi się w balsamie forma- jest wygodna pompka, która się nie zacina. 

Dopiero zaczynam moją przygodę z Le Petit Marseillais, więc bardziej wyczerpującą recenzję napiszę po dłuższym użytkowaniu kosmetyków. 

  

wtorek, 8 lipca 2014

12.

Pracuję po 8 godzin dziennie. Czasem zdarzy mi się posiedzieć dłużej w biurze, czasem bywa że pracuję wieczorem w domu. Moje biuro znajduje się w takim miejscu, że do sklepu czy restauracji musimy jechać autem kilka kilometrów. 

Z racji tego, że moim postanowieniem jest jeść 5 posiłków dziennie, czyli śniadanie, lunch, przekąska, obiad i kolacja, trzy pierwsze posiłki przygotowuję w domu i zabieram ze sobą do pracy. Zdaję sobie sprawę, że właśnie lunch i przekąska, czyli posiłki które jemy w pracy stwarzają najwięcej problemów - bo co jeść żeby było smacznie, zdrowo i niskokalorycznie? 

 1. Koktajl truskawkowy (może być też z mrożonych truskawek) - około 250 kcal


250 ml. jogurtu naturalnego
200 g truskawek
cynamon do smaku

Wszystko blendujemy na jednolitą masę i pijemy!

2. Sałatka grecka - 200 kcal

20 g sera feta
mały pomidor
2 ogórki kwaszone
garść sałaty
oliwki zielone
pestki dyni
łyżeczka oleju z oliwek i przypraw 

wszystkie warzywa kroimy w kostkę, sałatę rwiemy na mniejsze kawałki. Olej doprawiamy ulubionymi przyprawami i mieszamy z warzywami i fetą.

3. Świeże owoce 

fot. www.dreamstime.com

brzoskwinia to około 80 kcal
400 g truskawek to około 100 kcal
mały banan to około 70 kcal
nektarynka to około 65 kcal

4. Jogurt naturalny z owocami - około 300 kcal
jogurt naturalny (200g)
4 morele
2 łyżki migdałów

Owoce obieramy i kroimy na cząstki, mieszamy z jogurtem i migdałami. 

5. Serek truskawkowy - około 230 kcal
400 g truskawek
100 g twarogu półtłustego

Wszystko mieszamy razem. Możemy doprawić cynamonem. 


fot. faratiana.deviantart.com/

poniedziałek, 7 lipca 2014

11.



Lipiec jest dla mnie zawsze najbardziej zabieganym miesiącem.
Ja, moi przyjaciele, a nawet mój pies mamy urodziny. 
Pogoda w Trójmieście jest idealna, więc siedzenie w domu odpada.

Ostatnie dni spędziłam w Dębkach na plaży ładując baterie. Z kolei ciepłe wieczory w Gdyni na bulwarze, gdzie rozkoszowałam się czasem spędzonym z przyjaciółmi i bliskimi... 

 Ten Pan dziś kończy 5 lat. Przygotowaliśmy mu tort i oczywiście kilka innych prezentów..  


A to coś dla mnie. Współpracownicy pamiętali!

Dzisiejszy dzień jest małym odstępstwem od diety i treningów.. Całe szczęście urodziny są tylko raz w roku!