Dawno temu powiedziałam na głos, że moim marzeniem jest wziąć udział w masowym biegu. Wtedy, kiedy to powiedziałam, nie biegałam - problemem było nawet przebiegnięcie 100 metrów. A dzisiaj marzenia się spełniły i dopięłam swojego, I Gdański Bieg Piotra i Pawła ukończony!
Nie ma co porównywać mojego biegania do takiego biegu - dzisiaj poczułam ducha rywalizacji, współuczestniczyłam w czymś wielkim i dowiedziałam się co to znaczy się wspierać i dopingować.
Na dalsze refleksje przyjdzie czas, teraz czas na regenerację i odpoczynek.
Znajdź różnicę: przed biegiem .... i po biegu!
Pan Marley też się cieszy, że matka tyle przebiegła!