poniedziałek, 7 lipca 2014

11.



Lipiec jest dla mnie zawsze najbardziej zabieganym miesiącem.
Ja, moi przyjaciele, a nawet mój pies mamy urodziny. 
Pogoda w Trójmieście jest idealna, więc siedzenie w domu odpada.

Ostatnie dni spędziłam w Dębkach na plaży ładując baterie. Z kolei ciepłe wieczory w Gdyni na bulwarze, gdzie rozkoszowałam się czasem spędzonym z przyjaciółmi i bliskimi... 

 Ten Pan dziś kończy 5 lat. Przygotowaliśmy mu tort i oczywiście kilka innych prezentów..  


A to coś dla mnie. Współpracownicy pamiętali!

Dzisiejszy dzień jest małym odstępstwem od diety i treningów.. Całe szczęście urodziny są tylko raz w roku! 

5 komentarzy: